niedziela, 3 marca 2013

Prolog

- Piwa! – krzyknął staruszek siedzący w kącie karczmy Pod Ukrytym Zajączkiem.
Mike westchnęła, wzięła z blatu naszykowany już wielki kufel i podeszła do Kalara. Postawiła go przed staruszkiem, a sama usiadła naprzeciwko. Kalar chwycił kufel do ręki i jednym haustem wydudnił całą zawartość. Otarł usta brudnym rękawem koszuli i błyszczącymi oczyma spojrzał na Mike.
- A ty, co? – zapytał. – Roboty ci braknie? Mam zawołać twojego ojca? Chętnie coś dla ciebie znajdzie. 
- Och nie, chciałabym tylko wysłuchać, którąś z twoich historii...
- Nie znudziły ci się? – popatrzył podejrzliwie. – Ostatnio twój ojciec powiedział, że jak jeszcze raz będę tyle gadał to mnie wyrzuci. 
- Wiesz, że tatko dużo mówi, ale jesteście przyjaciółmi i nigdy by tego nie zrobił. 
- Nie byłbym taki pewien. Kiedyś prawie utopił mnie w korycie dla świń. Wprawdzie to było, gdy się upiliśmy, ale morderczy instynkt może cały czas w nim tkwi. 
- Daj dziadku pokój, przecież wtedy potknął się i wpadł na ciebie, a ty zaryłeś w korycie. 
- Tak! – krzyknął rozeźlony. – Ale wcześniej!... 
- Dobra! Cichaj, cichaj. A tera opowiadaj dziadku. 
- A którą historie? – zapytał zdawkowo.
Dziewczyna zamyśliła się. Znała już tyle tych opowieści, ale nigdy nie było jej dość. Po krótkim zastanowieniu przypomniały jej się słowa, które zasłyszała niedawno.
- Jack mi mówił, że kiedyś miałeś syna i... 
-Trzeba by uciąć jęzor temu wścibskiemu drwalowi! – krzyknął, po chwili westchnął i przymknął oczy, w których było widać z trudem zatajone ślady bólu. Dawno już próbował zapomnieć o tych wszystkich strasznych rzeczach, które wydarzyły się przed laty. - Miałem syna. Uciekł, gdy miał dziewiętnaście lat, nigdy go potem nie spotkałem. 
- Przykro mi. – Mike zawstydzona spuściła wzrok. – Nie wiedziałam... 
- A skąd mogłaś wiedzieć? Nic się nie stało. A tera wracaj do roboty, twój tatulek gotów jest spełnić swoje groźby.
Dziewczyna westchnęła kręcąc głową, ale posłusznie podeszła do baru i zaczęła sprzątać.
Kalar natomiast ogarnęła zaduma. Wspominał tamte wydarzenia, zastanawiając się, czy kiedykolwiek dowie się gdzie podział się jego syn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz